- 1 kg sera twarogowego
- 2 galaretki brzoskwiniowe
- 1 cukier waniliowy
- 3 galaretki truskawkowe
- 15 dag rodzynek
- 2 op biszkoptów
Biszkopty wykładamy na dół blachy. Pojedynczą warstwę, jeden obok drugiego.
Ser dokładnie mielimy z dodatkiem cukru waniliowego. Galaretki brzoskwiniowe rozpuszczamy w szklance wrzącej wody i dokładnie mieszamy z serem. Na koniec dodajemy rodzynki. Tak przygotowaną masę wylewamy do formy i chowamy do lodówki, aż masa stężeje.
Galaretki truskawkowe przygotowujemy w połowie wody zalecanej przez poducenta. Wystudzoną i zaczynającą tężec galaretkę wylawamy na wcześniej zastygniętą juz masę.
Całość odkładamy do lodówki na całą noc.
Lubię takie ciasta :)
OdpowiedzUsuńlekkie i orzeźwiające ;)
UsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńWygląda super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale może kiedyś znajdziesz u mnie coś ciekawego :)
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Chętnie zajrzę ;)
Usuńserniki na zimno to zdecydowanie najlepszy wybór w takie upalne dni :) pycha!
OdpowiedzUsuńps. dziękuję za nadesłanie przepisu do konkursu :)
Dziękuję ;)
Usuń